kwietnia 10, 2017

Właśnie, że możesz zjeść wszystko to, na co masz ochotę !!!

WIELKANOC NA DIECIE TEŻ MOŻE BYĆ PRZYJEMNA 

Za kilka dni Wielkanoc. Wiele osób skrupulatnie się do tego czasu przygotowuje, również pod względem potraw jakie będzie szykować. W naszej polskiej tradycji święta kojarzą się z jedzeniem, a w związku z tym, że moja praca w dużej mierze opiera się na "diecie" i zdrowym odżywianiu to pomyślałam ok przydałoby się coś o tych wielkanocnych smakołykach w kontekście diety napisać. 

Zaczęłam się więc zastanawiać, czym mogłabym się z Tobą podzielić.... Jak nie przytyć w święta? 7 magicznych wskazówek Pisałam już grudniu, w związku z Bożym Narodzeniem, zasady są takie same w święta Wielkiej Nocy, więc możesz tam zajrzeć. Zatem nie ma sensu znów pisać tym samym. Hmm ... Przepisy na wielkanocne potrawy ? Jest tego mnóstwo. W internecie od kilku dni właściwie widzę tylko wspaniałe fit dietetyczne babki, fit mazurki, fit majonez .... fit to fit tamto. Wiele osób pisze też o tym jak przetrwać święta na diecie i nie zwariować. Zatem ...
Ogród Możliwości Wielkanoc na diecie
Kiedy tak o tym myślałam, myślałam .... 😏Tak czasem mi to trochę zajmuje, biorąc pod uwagę m.in mnogość zadań i czynności, które mnie absorbują :)  Nagle mnie olśniło, a może tak na przekór ...  Właśnie, że możesz zjeść wszystko to, na co masz ochotę. Zapytasz jak to mogę wszytko będąc na diecie? Gdzie tkwi haczyk ? Chcesz wiedzieć czytaj dalej.

Racjonalne i zdrowe zasady
W kontekście jedzenia stosuję pewną zasadę i zachęcam do niej osoby wokół mnie oraz moich Klientów. Co to za zasada ? Kiedyś już o niej wspominałam na facebooku - jeśli jeszcze nie obserwujesz mojego profilu to zapraszam Ogród Możliwości Coaching i zdrowe odżywianie. 


Zatem chodzi o zasadę 80:20 lub 90:10, w zależności od dnia czy tygodnia bywa różnie 😏 Cóż nie jestem idealna i aż tak dokładna. W skrócie mówiąc zasada 80:20 (90:10) polega na tym, że przez większość mojego czasu czyli 80 - 90 % jem zdrowo. W większości są to świeże produkty, często przygotowywane na bieżąco (lub świeżo zamrożone), podstawą są warzywa, strączki i w sezonie dużo owoców. Natomiast w 10-20 % pozwalam sobie na odstępstwa i wówczas jem, tak naprawdę, wszystko na co mam ochotę. I mówię to z pełną odpowiedzialnością, pomimo tego, że przecież jako osoba od zdrowego odżywiania, powinnam promować tylko zdrowe jedzenie. Natomiast są takie dni (szczególnie niektóre dni miesiąca😏) kiedy decyduję się na przetworzone jedzenie, może nie rzucam się zaraz na hamburgera i frytki z popularnych fastfoodowych restauracji, ale np. zjadam paczkę 75g słonych paluszków, rządek ptasiego mleczka, chałwę czy marcepana w czekoladzie. Tak, tak się zdarza, też mam swoje słabości, zachcianki i nie uważam, że jest w tym coś złego. Pomimo wiedzy, na temat tego co w takich produktach się znajduje, ile jest niepotrzebnej chemii, ulepszaczy czy syropu glukozowo-fruktozowego, pozwalam sobie na to i wiesz co dobrze się z tym czuję. 

W jedzeniu nie chodzi przecież tylko, o to by dostarczać wszystkich potrzebnych składników i wartości odżywczych. To faktycznie bardzo ważne, jest to podstawa dobrego funkcjonowania i zdrowego życia, ale nie zapominajmy w tym wszystkim o pierwotnej potrzebie - PRZYJEMNOŚCI, którą również daje nam jedzenie niezdrowych przekąsek.


Ogród Możliwości Wielkanocny mazurek
Czemu właściwie o tym piszę i jak to się ma do świąt Wielkiej Nocy na diecie ?

Tak jak w tytule, nawet jeśli jesteś na diecie możesz zjeść wszystko to, na co masz ochotę, bo przecież kto Ci zabroni ? Dietetyk, lekarz ... ? Nie, to Twój wybór. Zawsze są różne możliwości, kwestia tego na co się zdecydujesz. Możesz wybierać te potrawy, które będą mniej kaloryczne, możesz iść w gości ze swoimi odchudzonymi potrawami, jeść tylko to co sobie przygotowałaś i co Tobie służy. I TAK, to jest jak najbardziej ok, jeśli na to się zdecydujesz. 

Jednak, kiedy znajdziesz się w sytuacji, że będziesz spożywać swoje fit potrawy, a w głębi duszy z zazdrością patrzeć jak reszta rodziny zajada się tymi wszystkim "ZAKAZANYMI", pysznymi, mega słodkimi mazurkami, babkami i innymi smakołykami, przygotuj się, że będzie to wymagało od Ciebie wielkich pokładów silnej woli.  Twoja silna wola, w którymś momencie będzie potrzebowała silnego doładowania. Zastanów się, więc co możesz zrobić, co dać sobie w zamian tych wielkanocnych smakołyków. Co innego zaspokoi Twoją potrzebę i sprawi Ci podobną przyjemność jak zjedzenie kalorycznego mazurka. W jaki sposób doładujesz swoją silną wolę - czy będzie to spacer po plaży lub po lesie, relaks w miłym towarzystwie, może malowanie, słuchanie muzyki.... Wymyśl sobie różne alternatywy i zastosuj w momencie, kiedy będziesz potrzebować naładować swoją silną wolę.

Jest jeszcze inna opcja, a mianowicie podpierając się zasadą 80:20, również w święta, przez większość czasu jedz zdrowo, racjonalnie, z regularnymi odstępami czasowymi, zgodnie ze swoją rozpisaną dietą (jeśli taką masz). Natomiast pozwól sobie na małe odstępstwo, odrobinę przyjemności i zjedz kawałek swojego ulubionego mazurka, jajko czy sałatkę z "normalnym" majonezem. Jednak zjedz potrawę, którą sobie wybierzesz, w taki sposób (może to mocne, ale...) jakby to miał być Twój ostatni posiłek. 
Ogród Możliwości Wielkanocne jajka w majonezie
Zanim przystąpisz do konsumpcji przyjrzyj się temu co masz na talerzu, pomyśl o tym, z czego dokładnie składa się ta potrawa, skąd pochodzą składniki, z których jest zrobiona. Jaką drogę przebyły zanim trafiły do sklepu, później do Twojego czy czyjegoś domu. Pomyśl z czułością o osobie, która ją przygotowywała, jeśli wiesz kto to był podziękuj jej (jeśli byłaś to Ty podziękuj też sobie) za to, że coś tak pysznego przyrządziła. 

Przyjrzyj się, jak Twój kawałek ciasta wygląda, powąchaj - czy zapach przywołuje jakieś wspomnienia? Następnie skosztuj kęs, ale nie gryź od razu, poczuj w ustach jaką to ma konsystencję, fakturę, jakie smaki wyczuwasz? Zacznij gryźć powoli z pewnym namaszczeniem, zamknij oczy i rozkoszuj się tym co czujesz. Włącz w tę czynność wszystkie swoje zmysły. Jedz ten posiłek całym sobą, celebruj i uczyń tę chwilę wyjątkową. 

Być może wydać Ci się to dziwne, ale spróbuj tak zjeść choć jedną potrawę tę, na którą masz największą ochotę. Zaproś do tej celebracji swoich bliskich, a później podzielcie się swoimi wrażeniami.   

Jedni nazywają to uważnym jedzeniem, inni mindful eating, mi ostatnio spodobało się określenie medytacja w jedzeniu. Więcej o tym przeczytasz również w poprzednim wpisie Mindful eating, czyli świadome jedzenie.

Zatem podsumowując, możesz zjeść wszystko to, na co masz ochotę. Nie daj sobie wmówić, że jest inaczej. To w jaki sposób to zrobisz, to Twój wybór, a możliwości masz naprawdę wiele. Wystarczy, że znajdziesz to co najbardziej Ci służy.  

Podziel się w komentarzu co myślisz o takim sposobie. Jak Ty radzisz sobie w święta na diecie? Może masz inne sprawdzone metody, którymi chcesz się podzielić, daj znać - chętnie poznam Twoją opinię.
  
Tymczasem życzę Ci zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych.

Wesołego Alleluja !!!

1 komentarz:

  1. Bardzo dobry tekst i bardzo się zgadzam z tym co piszesz. Osobiście również wyznaję zasadę 90:10 lub 80:20 i uważam, że jest ona zdrowa nie tylko dla naszego ciała, ale przede wszystkim dla psychiki. Warto o niej pamiętać nie tylko w święta. Zdrowe odżywianie (czy też odchudzanie) nie powinno być katorgą :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Ogród Możliwości , Blogger